sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 8. "Kino Samochodowe"

~Leon~
Nagle deszcz przestał padać, a my oderwaliśmy się od siebie. Patrzyliśmy w swoje oczy z nieporozumieniem. Byliśmy zmieszani, kolejny raz się pocałowaliśmy, ale to nie był taki pocałunek jak ostatnio on był... inny... taki bardziej magiczny. I tym razem był dłuższy i romantyczniejszy.
  - Eee - zaczęła Violetta.
- Zapomnijmy o tym- stwierdziłem
- Tak, masz rację, zapomnijmy... przyjacielu - powiedziała i walnęła mnie w ramie. Spojrzałem na nią z dziwnym uśmiechem, a po chwili roześmialiśmy się.
- Dobra, przestało padać - fakt, przestało - chodź wracamy i pogadamy - spojrzała na mnie, a ja pokiwałem głową, i zaczęliśmy iść.
- A to już koniec naszego dnia czy jeszcze coś później robimy?- zapytała.
- Wiesz pomyślałem o czymś - powiedziałem - ale potrzebne jest moje auto.
 - No to kierunek twój dom!- krzyknęła i poazała ręką drogę
Zaśmiałem się tylko po czym szybko zaczęliśmy iść w stronę mojego lokum.
- Nogi mnie już bolą.- zaczęła narzekać Violetta.
- To chodź! - krzyknąłem i wziąłem ją na ręce.
- Aaaaa- krzyknęła z zaskoczenia
- Spokojnie - zaśmiałem się.
 Po chwili już się przyzwyczaiła, objęła swoimi kruchymi rączkami moją szyję i patrzyła się na moją twarz.
- Co tak się na mnie patrzysz - spytałem.
 - Myślę czy byś się zgodził mnie tak nosić codziennie do szkoły. Leń ze mnie -stwierdziła.
 - Czemu nie - mówiłem śmiejąc się.
 - Taka darmowa siłownia. W sumie na inną nie masz czasu - dopowiedziała.
-Powiesz mi w końcu co ty takiego robisz, że to taka tajemnica?- dopytywała się- Może ty jesteś w mafii?
- Może - odpowiedziałem tajemniczo.
 - Zaczynam się bać....Verdas jak do mnie kiedyś przyjdą jacyś twoi kolesie to nie ręczę za siebie i jestem u ciebie w domu z patelnią żeby ci porządnie przydzwonić.
- Spokojnie, nie jestem w Mafii, nie powiem ci nic - wystawiłem jej język.
 - Ej no!- oburzyła się
- przestań się foch'ać - powiedziałem i jakoś pocałowałem jej policzek. A ona się tylko uśmiechnęła pod nosem
- Też Cię kocham - zaśmiałem się.
Pokiwała głową z bezaprobatą.
- Jesteśmy - oznajmiłem gdy zorientowałem się że jesteśmy pod domem.
- Chodź przebierzemy się, bo jesteśmy cali mokrzy.- stwierdziłem i otworzyłam drzwi do domu
- A ja? Mam się w twoją koszule przebrać? - spytała .
 - Nie dam ci coś Fran, właśnie ciekawe czy jest w domu...
Postawiłem ją na nogi, po czym otworzyłem drzwi. Chyba jednak nie było nikogo w domu...
 Choć do Fran, zrobimy jej przegląd szafy.- zacząłem zacierać ręce i śmiać się dziwnie
- Ja cię przypilnuje! - walnęła mnie w ramię - nie pozwolę jej namącić w szafie.
- Dobrze mamo.
- Nie mów do mnie mamo!
 - No ok, chodź bo zaraz będziemy chorzy.
Weszliśmy na górę po schodach. Pokazałem jej pokój Fran i powiedziałem by weszła i coś sobie wybrała. A sam poszedłem do siebie się przebrać.
 Kiedy wszedłem do mojego pokoju ściągnąłem koszulkę i otworzyłam szafę w cel znalezienia koszuli. Po chwili usłyszałam, że drzwi się uchylają i weszła Viola.
- Leon - zaczęła, ale przestała mówić, ogarnąłem że jestem bez koszulki i szybko jakąś koszule założyłem - Nooo, to ten jej szafa jest zamknięta....
- A tak po za tym mogłeś tak zostać.-powiedziała siadając na moje łóżko
- Jestem aż tak przystojny? - poruszałem brwiami na co ona się zaśmiała.
 - Nie.- stwierdziła, a ja do nie podszedłem
- Nie? - spytałem.
 - Nie- droczyła się ze mną
- Nie? - powtórzyłem słowo.
 - Nie.- podszedłem o niej
- Czyli mogę ściągnąć koszule? - spytałem.
 - Mi tam obojętnie- stwierdziła
- Dobra - wzruszyłem ramionami i ściągnąłem koszulę. Nie zareagowała ale uśmiechnęła się.
- Dobra to teraz chodź mi otwórz szafę Fran - powiedziała obojętnie. 
- Najpierw przyznasz, że jestem boski i bosko wyglądam bez koszulki- zażądałem.
- Mam kłamać? Sory, ale u spowiedzi byłam..
- To nie będzie kłamstwo.
- Będzie, przykro mi...
- Oj no powiedz, ze jestem boski!- powiedziałem zrezygnowany- To podniesie moja samoocenę!
- A ona nie jest już za wysoka? - zaśmiała się - Nie będę kłamać!!
 - Mam bardzo niską samoocenę.- powiedziałem ze smutną miną - Prooooooooooooszę.- powiedziałem i nachyliłem się nad nią. Wzruszyła ramionami i przytuliła się do mojej klaty.
- Nie - szepnęła.
 - A jak zrobię ci kakałko?- zapytałem
- Nie - powtórzyła.
- A ja miałem taką ochotę na kakałko!- krzyknąłem
- Możesz zrobić ale nie - zaśmiała się, wstała i pociągnęła mnie w stronę pokoju Francesci
 Kiedy jakoś otworzyłem tę szafę Violetta stanęła przed nią i powiedziała zdanie, którego ja nie cierpię jak tak mówi.
- W co mam się ubrać.?
- We wszystkim wyglądasz pięknie - powiedziałem, po czym usiadłem na łóżko Fran.
 - Leoś pomóż mi.- powiedziała błagalnym głosem.
 Po 10 minutowym namyśle stwierdziliśmy z Violą że ubierze się w to. Ona jest bardziej wybredna niż Francesca! Wyszliśmy z domu, a na polu świeciło słonko. Uśmiechnięty otworzyłem Violettcie drzwi a sam usiadłem na miejsce kierowcy. Gdy już siedzieliśmy na siedzeniach, włączyłem radio, po czym zacząłem śpiewać razem z Violettą naszą ulubioną piosenkę. Zaczęliśmy się wygłupiać, chodź jechaliśmy, no ale droga nie była zakorkowana i można było jechać swobodnie.  Po około 20 minutach dojechaliśmy na miejsce. Kino samochodowe. Kupiłem bilety, popcorn i cole. Violetta była bardzo zdziwiona. Po 10 minutach w końcu zaczął się seans. Na początku był nie zbyt ciekawy, tylko, jakieś "Co mam robić?" to niezdecydowanie. Po jakiś 20 minutach film się rozkręcił i zrobiło się naprawdę ciekawie. Kątem oka patrzyłem na Viole, patrzyła na ekran z takim zainteresowaniem...
Zajadała się popcornem aż jej się uszy trzęsły. Założę się, ze jakbym jej tam dał chusteczkę to byją pewnie zjadła. Mnie film tez wciągnął i w sumie był bardzo fajny.



***

Cześć <333
Czo tam? 
Bo u Gabi dobrze <3
Gabi jedzie nad morze!! <3
Dlaczego Gabi mówi o sobie w trzeciej osobie? 
Gabi nie wie..
Coś ważnego!!
Blog zostanie jednak zawieszony na dłużej!! Po prostu, mnie nie bd od jakiegoś 1 Sierpnia do 16. A Suzy sama nie bd pisać :)
Przykro nam :c
No dobrze, jeszcze napiszemy wam notkę... 
Żegnam <333 *-*

Jakby nie wyglądał. Jest boski <33333 *-*

12 komentarzy:

  1. Cudo !!
    Zgadzam się Jorge zawsze B O S K I !!! ♥_♥
    Do następnego !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo :)
    Zapomnieć o tak magicznym pocałunku :* Kino samochodowe mmm ;) Szkoda że na dłużej zawieszacie no ja nie wiem czy wytrzymam hehe :D Czekam na następny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietnyy czekam na next ;*
    ps. wiem ze krotko ale jestem na fonie ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny :*
    Magiczny pocałunek ?! I niby maja o nim zapomnieć ? Tsa jasne :D
    Kino samochodowe mmmmm *.*
    Czekam na next ;)
    Paula <\3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały .Magiczny pocałunek w deszczu ma być zapomniany :o
    Kino samochodowe *:* Mrrrr :)
    Czekam na next i no po raz któryś tam udanych wakacji :)
    ~~~Weronika Verdas której nie chce się logować na Google bo jest wielkim leniem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny!! Pocałowali się! :D Leonetta <3 Violu to nie byłoby kłamstwo tylko najszczersza prawda!!!
    Skoro ona ci tego Leonku powiedzieć nie chciała to ja to zrobie. JESTEŚ BOSKI!! Jesteś mega ciachem, chciałabym zobaczyć cię bez koszulki! A Viola kłamie!
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahh, uwielbiam tego bloga.
    Świetny rozdział, czekam na kolejne!
    Zapraszam cię na moje 2 blogi:
    http://suzanstory.blogspot.com/
    http://helpme-lose-my-mind.blogspot.com/
    Buziaki;*
    Ruda;*

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział!
    wpadłam na tego bloga dopiero teraz, ale przeczytałam wszystkie rozdziały i stwierdzam że jest zajebisty! *o*
    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;* ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuuper ! Czekam na next *.*

    A Jorge zawsze wygląda bosko *-*
    To mój mąż :* a tak na serio to bym chciała mieć takiego memęża *-*

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~