piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 7. "Ciasto czekoladowe"

~Leon~
 Siedzimy na ławce w parku, i rozkoszujemy się lodami. Dobrze, że w porę przerwałem Violettcie, ponieważ znów by się zaczęło, przecież nie powiem jej dlaczego nie mam czasu, kiedyś na pewno ale nie teraz. Jak zjemy lody, pójdziemy albo do kawiarni, albo na piknik, a na potem coś zaplanowałem.
 - Co teraz?- zapytała Viola?
- Piknik vs kawiarnia - powiedziałem.
- Piknik!- krzyknęła z głosem dziewczynki, a ja zacząłem się śmiać.
- Dobrze, tylko wiesz, potrzebujemy koca no i jedzenia - zaśmiałem się.
- To teraz zadzwońmy do Olgi żeby nam coś przygotowała, a my powoli pójdziemy do mojego domu.- powiedziała genialna Viola
- Oczywiście - wstałem i podałem rękę mojej przyjaciółce.

 ***

 ~Violetta~
Właśnie leżę sobie z Leonem na kocu i jest mi bardzo przyjemnie. Słońce dziś bardzo świeci, wiatr owiewa nasze twarze i jest super.
Cały czas jestem uśmiechnięta od ucha do ucha, tule się do Leona jak do misia. Osoby które koło nas przechodzą tylko mówią "Oooo jaka słodka para" a my tylko się śmiejemy. Trochę mają rację, często wyglądamy jak para i słodko razem wyglądamy, ale jesteśmy tylko przyjaciółmi. I co z tego, ze często trzymamy się za ręce i co z tego, ze jesteśmy wolni, my jesteśmy przyjaciółmi.
Chodź czasem sama w to nie wierze. Bo ja oglądam nasze zdjęcia, to wyglądamy na takich zakochanych jak z filmu! Normalnie bajka, cieszę się że ja i on to przyjaciele. Tylko Przyjaciele, uśmiechnięta podziwiałam kształty na niebie.
 - Ta wygląda jak serce!- pokazałam palcem na jedna z chmurek
- Czy tobie też wydaje się to dziwne? - powiedział i spojrzał na mnie poważnym wzrokiem, po chwili oboje się śmialiśmy. To przecież jest tylko przypadek... tak?
 - Tak! Tylko przypadek!- potwierdziłam
- Co co mówisz? - popatrzył na mnie Leon, no tak, zadał mi inne pytanie...
 - No mówię, że to przypadek.- znów powiedziałam- Zobacz! A tam jest kwiatek!- odwróciłam jego uwagę .
- Dałem ci podobny ostatnio - zaśmiał się.
- Ty mi tyle kwiatów dajesz, że nie ogarniam, ale każde są piękne.
- Piękne dla pięknej - powiedział, a ja się zarumieniłam.
- Dziękuje - powiedziałam speszona.
-  Uwielbiam jak się rumienisz, słodko wyglądasz.-szepnął mi na ucho
- My serio zachowujemy się jak para! - krzyknęłam.
- A ja lubię się tak zachowywać.- stwierdził. Zaśmiałam się na jego słowa.
- Dobra, chcesz winogronko?- zapytał mnie biorąc kiść winogron z koszyka
- Daj - chciałam sobie urwać, ale on mi jedno wpakował do buzi.
-Hahaha! Twoja mina jest bezcenna!- zaczął się śmiać. W tym czasie, ja mu wsadziłam do buzi jedno winogrono.
 - Ej!!!! No weź! Teraz ja! Co chcesz- zaczął szperać w koszu.
 - A co jest? - zaczęłam pytać śmiejąc się.
 - Dużo rzeczy. Olga chyba chce mnie utuczyć.- zaśmiał się i poklepał po brzuchu
- O truskawki są! - krzyknął.
- W czekoladzie!- krzyknęłam i wzięłam pudełko od niego
- Ejj! ja też chcę! - oburzył się.
 - Nie dostaniesz!
- Pffffff
 Ja mam tutaj ciasto czekoladowe!- krzyknął wyciągając je z koszyka
Popatrzyłam na niego wzrokiem zabójcy i rzuciłam się na Leona.
- Dawaj!- krzyknęłam kładąc się na niego
- Nie - zaśmiał się złowrogo. Zrobiłam smutną minkę
- Leoooooooś...... Nie dasz swojej kochanej Violci?
- A Violcia dała truskawki swojemu ukochanemu Leosiowi? - zapytał.
 - Ale ja cię tak ładnie proooooooooszę.- przeciągałam słowa.
- Jaaaaaaa też Cię ładnie prosiłem - wystawił mi język.
 - Śmiesznie wyglądamy.- powiedziałam, kiedy ogarnęłam, że cała leżę na Leonie
-No chyba. - zaśmiał się - idziemy już czy nie? - spytał.
- Idziemy.- stwierdziła, i wstałam z niego. W tym momencie poczułam jak coś na mnie kapie.
- Leon Szybciej bo zaraz się rozpada!- popędziłam Leosia.
- Dobrze już idę - gdy mówił ostatnie słowo, zaczęło lać jak scebra.
 - Biegniemy?- zapytałam się.
- Pewnie - zaczęłam biegnąć, chodź w tych butach nie było to łatwe, i właśnie w pewnym momencie zaczęłam lecieć w tył. Przygotowałam się na spotkanie trzeciego stopnia z chodnikiem, ale jakimś cudem tak się nie stało. Może umarłam i nie czuję bólu?
Leon mnie złapał, ale w dość nietypowej pozycji, moje usta dotykały jego... i powstał pocałunek...

***
Cześć i czołem! 
Suzy pozdrawia i daje wam rozdziałek ^^
Mamy nadzieję, że wam się spodoba :)
Musimy wam z przykrością oznajmić, że blog na 2 tygodnie zostaje zawieszony. 
Powód? Wakacje.
Ja wyjeżdżam w poniedziałek,a Gabi za za tydzień.
Bardzo nam przykro, ale mamy nadzieję, ze będziecie z nami po tej przerwie.
Zapraszam jeszcze wszystkich na blog Gabi 
A na koniec uroczy Leoś.

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pocałunek *-*
      Piknik *-*
      Pocałunek w deszczu *-*
      Leon! *-*
      Leonetta *-*
      Ciasto czekalodowe *-*
      Truskawki *-*
      Wszystko co kofffffffffffffffffffffffffffam <3
      Będzie Leonetta? ^-^
      Jupikajej Madafakers!
      Są tylko za sprawą Germana ;>
      Gdyby nie German, nie byłoby Olgi, gdyby nie Olga, ciasta by nie było, gdyby nie ciasto nie byłoby pikniku, gdyby nie piknik, nie byłoby deszczu, gdyby nie deszcz, nie Vilu by się nie wywróciła, gydby Vilu się nie wywróciła, nie byłoby kisssss'u.
      To wszystko to sprawka Germana!!!!!!! xD
      ON MIAŁ JEDNAK PLAN ;>
      Mówiłam że zaczne czytać ;>
      Nudy, nudy, nudy.
      Kiss
      Kiss
      Kiss
      :D
      Dusia ♥

      Usuń
  2. Cudo !!
    Szkoda , że będzie zawieszony ale ...
    Życzę miłych wakacji i będę czekała !!!
    Do następnego !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju jeju jeju jak suodko *:*
    Piknik +Leonetta+chmurki +wspomnienia + romanticko = wspaniały dzień a na koniec pocałunek :) Nic dodać nic ująć.
    No szkoda że zawieszacie :/ ale na pewno będę czekać na kolejny wspaniały rozdział <3
    Pozdrawiam <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ;*
    Dodaj.szybko next *-*
    Paula <\3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny <3 <3
    Szkoda że przez 2 tyg Was nie będzie :< smutam :(
    Ale rozdział boski i tak <3 Więc czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki super rozdział!!! O jacie leonetta i pocałunek <3 :**. Kocham was dziewczyny.
    Jesteście najlepsze. Będę czekać te 2 tygodnie ale będzie ciężko.
    Czekam :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski !
    Jak romantycznie piknik i karmili się *-* Ooo pocałunek jej :) Leoś bohaterem ;) Boże jak ja wytrzymam dwa tygodnie ? Oj nie wiem nie wiem. Już czekam na następny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  8. super rozdział tylko taki szczególik Leon ma uczulenie na truskawki

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~