~Violetta~
- Nie zerwę z nim! Skąd taki w ogóle pomysł!? Ja go kocham!- powiedziałam zła, zdenerwowana, wkurzona- Oj nie bulwersuj się Viola - powiedziała do mnie Fran
- Jak mam się nie bulwersować!? Powinnyście cieszyć się moim szczęściem, anie pytać kiedy z nim zerwę! Nie tego się spodziewałam.- powiedziałam smutna i odeszłam do Leona
- Violu, co się stało? - spytał gdy mnie zobaczył.
- A dziewczyny.- westchnęłam- Szkoda gadać
- Jak komuś się wygadasz, to może Ci ulży. - Powiedział do mnie.
- Wolę nie. Co tam u chłopaków?- postanowiłam zmienić temat
- Świetnie, wiesz jak zawsze coś zmajstrowali no ale nic.
- Chyba nie dziecko?- spytałam przejęta
- Tak, oczywiście, Maxi z Marco mają dzidziusia w brzuszku Fede - zaśmiał się, a ja razem z nim.
- A zostanę matką chrzestną?
- Nie wiem tego. - powiedział z pełnym uśmiechem - ich się spytaj.
- Wolę nie, bo mnie jeszcze wkręcą w macierzyństwo.- udałam przejętą
Leon się zaśmiał, ja zaraz do niego dołączyłam.
- Byłabyś najlepszą mamą na świecie. - powiedział i wskazującym palcem dotkną mojego nosa, ten gest wywołał u mnie uśmiech.
- Dobra, chodźmy już do klasy, bo zaraz lekcja. Siedzimy razem jak zawsze?
- Jak nie jak tak!
- No to chodź. Zrobiłeś zadanie domowe? Ja się strasznie nad tym męczyłam.- wyżaliłam się
- O matko! - Leon stanął w miejscu.
- Chodź dam ci spisać.- westchnęłam i pokręciłam głową z dezaprobatą
- Dziękuje - powiedział, po czym mnie pocałował w policzek, co zobaczyła baba od przedmiotu który teraz mamy.
- Verdas! Castillo! Nie migdalić się na lekcji!- krzyknęła, a my się zaśmialiśmy, bo to była Angie, moja ciocia i wie, że jesteśmy przyjaciółmi
Ze spuszczonymi głowami dla żartu, weszliśmy do klasy. Usiedliśmy na swoich miejscach, i zaczęliśmy się cicho śmiać.
- Masz i zrób tak, żeby nic nie widział.- szepnęłam i przesunęłam zeszyt w jego stronę
- Dzięki - odszeptał mi, i zaczął spisywać zadanie.
- Nie ma za co, ale stawiasz mi dziś watę cukrową.- odpowiedziałam
- Nawet dwie, mogę jeszcze jabłka w karmelu. - zaśmiał się cicho.
- Weź bo będę gruba i brzydka, ale się skuszę. Sprowadzasz mnie na złą drogę Verdas- szepnęłam
- Zła droga - powtórzył - co powie twój ojciec - zaśmiał się. - A po drugie nie jesteś i nie będziesz gruba ani brzydka.
- Widzisz? nie jesteś już taki idealny.
- No widzisz...
- Widzę, widzę, a teraz spisuj, bo dostaniesz jedynkę, a chcę żebyś jakoś przeszedł do następnej klasy.
- Oj cicho, skończyłem! - krzyknął na całą klasę.
- Co skończyłeś?- zainteresowała się nauczycielka, a ja zaczęłam się cicho chichrać
- Eeeee yyyy. Skończyłem rysować kwiatka w zeszycie! Dla pani. - wyciągnął jakiś zeszyt, zaczął szybko rysować "kwiatka' wyrwał kartkę i dał Angie. A ja się zaczęłam śmiać głośno.
Leon jakoś sobie poradził i Angie się nie skapnęła o co chodzi. Reszta lekcji przebiegła nam w miarę normalnie, no może prócz chemii na której Leon coś dosypał do jakiegoś płynu i substancja wybuchła. No i jeszcze na wf-ie, kiedy mieliśmy oddzielnie chłopacy dziewczyny, podczas gry w piłkę zatrzymał się i mi pomachał i przez to dostał piłką w czułe miejsce, ale oprócz tego to było normalnie, jeżeli tak można powiedzieć przy Leonie.
Jednak, jest on cudownym przyjacielem, i nie da się przy nim nudzić. Gdy dostał tam gdzie dostał, zrobiło mi się przykro, a pielęgniarka zwolniła go do domu. Ja poszłam razem z nim, ponieważ ktoś musiał go odprowadzić. Szliśmy w stronę wesołego miasteczka. Czasami widziałam że go boli.
Ale go pocieszyłam i kiedy już tam byliśmy najpierw poszliśmy na strzelnice i wygrałam mu misia.
Potem on strzelił i wygrał mi mega słodką, oraz milutką maskotkę miś.
Później jeździliśmy na autkach, ja na różowym a Leoś na niebieskim. Co chwila ciągnęliśmy siebie nawzajem na jakieś atrakcje. Ja pobiegłam na konikową karuzelę, a Leon zrobił mi zdjęcie, później poszliśmy do gabinetu luster i żartowaliśmy z różnych wizji nas.
- Patrz na siebie - zaśmiał się patrząc na moje lustro Leon.
-Jestem aż tak niska?- zapytałam patrzą na odbicie- Ej Verdas! Zobacz jak brzuch ci urósł po tym hot dogu! krzyknęłam i zaczęłam się śmiać
- Cicho Castillo! Odwróć się - zrobiłam tak, jak mówił. Było inne lustro, pogrubiało mnie. Bardzo.
- Mam tak duży tyłek?- zaczęłam okręcać się dookoła własnej osi żeby sprawdzić jak jest na prawdę.
- Jesteś niczym anorektyczka.
- Ta jasne... pomarzyć bym mogła.
- Violu, wiszę ci Jabłko w karmelu i watę - chodź, powiedział i zaczął mnie ciągnąć do stoiska ze słodkościami.
- Ok, ale później idziemy chwilę odpocząć, poczekamy aż się ściemni i pójdziemy na koło młyńskie.
- Z tobą zawsze - pocałował mój policzek.
- No to idziemy!- powiedziałam i jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Po kupnie jabłka usiedliśmy sobie na ławce i zajadaliśmy się przysmakiem. - Leon masz coś na twarzy.- powiedziałam ledwo powstrzymując się od śmiechu, Leon miał całą twarz wysmarowaną karmelem
- Gdzie? - spytał. I próbował się wytrzeć tylko nigdy nie trafił. Ujęłam jego twarz w ręce i kciukiem zaczęłam ścierać mu z twarzy kawałek przyklejonego puc-cornu.
Kiedy tak doprowadzałam twarz Leona do porządku nasze twarze były bardzo blisko siebie, a Leoś co chwila robił dziobek, a ja się śmiałam jak opętana
W końcu cmoknęłam go przyjacielsko w usta. W tej samej chwili usłyszałam bardzo znajomy głos, który krzyczał
- Violetta!!!?
***
Witam was! Z tej Strony Gaaabi <3
Myślimy że rozdział się spodoba :)
Spokojnie, będzie ciekawie ;>
Hue Hue.
Pozdrawiamy :*
Suzy & Gabson <3
BOSKI SEKSIAK LEON <3 I TA JEGO GRZYWKA!! <33 *O* *O*
Witam was! Z tej Strony Gaaabi <3
Myślimy że rozdział się spodoba :)
Spokojnie, będzie ciekawie ;>
Hue Hue.
Pozdrawiamy :*
Suzy & Gabson <3
BOSKI SEKSIAK LEON <3 I TA JEGO GRZYWKA!! <33 *O* *O*
Wow super. <3 Już chcę następny<3
OdpowiedzUsuńMoje miejsce <3
OdpowiedzUsuńO! JA! PIDOLE!!!!!!
UsuńJAKI SUPER ROZDZIAŁ <3333
HAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHAHAAHAHA XDDDD Leoś mnie rozwala xD Ehh... NIe ma to jak "odrabiać" pracę domową podczas lekcji. :PPP
Chemia xDD MAMY ZDOLNEGO MĘŻA GABRYSIU! XD
moje biedactwo dostało w czułe miejsce ;(((
LEONETTA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <333333333333 <333333333 <33333333 <3333333 Jako przyjaciele :C Ale ja wiem, że oni będą parą! Ja to wiem!!! XD
Mam jedno malutkie zastrzeżenie xD Takie małe... SERIO?! XD "chłopacy"? xD No chyba "chłopcy" ;)) To nie jest hejt jak coś! XD Broń Boże! ;PP
POCAŁOWALI SIĘ! POCAŁOWALI SIĘ! POCAŁOWALI SIĘ! POCAŁOWALI SIĘ!!!!!!
To ten jej chłopak? :DDD PROSZĘ NIECH TO NIE BĘDZIE GERMAN! BŁAAAGAM!!!!!
German by się chyba ucieszył ;>>
Ten gif <33333 *O* *O* LEOŚ <3333 I ta jego grzywka...!! Mr... :*** Napaliłam się na niego <333 ♥
"Z tej strony Gabi", post opublikowała Suzy xD ^^ Jestę spotrzegawcza :D
Buziaki i życzę wam dużo weny ;**
Julson
superowy rozdział
OdpowiedzUsuńGenialny *-*
OdpowiedzUsuńDodaj szybko next :)
Paula <\3
Cudo !!
OdpowiedzUsuńczekam na next !! ~ Julka ♥
Cudowny !
OdpowiedzUsuńO biedny Leoś dostał w czuły punkt i poszli do wesołego miasteczka :D
O buziak w usta po przyjacielsku ;)
Tam stał chłopak Vilu czy jakaś koleżanka ?
Czekam na następny rozdział :***
Kocham Cię <333
Boski ♥
OdpowiedzUsuńBiedny Leoś oberwało mu się w czułe miejsce :c xD
Uuuuu buziak w usta ! Niby po przyjacielsku, ale od przyjaźni do miłości jest jeden mały krok.....
Założę się, że stał tam Zack ! Chyba.... Chyba na pewno ;d
Czekam na next ♥
Pzdr, Liv ;**
Aaa <3
OdpowiedzUsuńSłodko :**
i przez was mam ochotę na jabłko w karmelu albo lizaka <3
Oooo Leoś geniusz ^^
Viola duży tyłeczek :3 mmm so sexy :3
ooo wesołe miasteczka rollercostery <3 KOCHAM !!
hehe dziobki to musiała być sweet focia :3 z rąsi :D
hehe Buziaczek ^ szkoda że nie namiętny ale poczekajmy na pewno się to wydarzy :3 ^^
mmmm ciekawe kto im przerwał ^^ ZABIJE!! :*
Alex ;)