czwartek, 17 lipca 2014

Rozdział 6. "Verdas wstawaj!"

~Leon~
Siedziałem na miejscu i w dalszym ciągu drapałem się po głowie. Co powiedzieć? Nie mam dziewczyny, no ale jak mu to powiedzieć. Z drugiej strony jakbym to powiedział przestał by nas swatać. Co robić, co robić. Violetta patrzyła na mnie z wyrzutem, zawsze wszystko sobie mówimy, a teraz ukrywał bym przed nią takie coś, ale z drugiej strony nie miałem co ukrywać.
- Nie nie mam - odparłem po chwili. Po mojej odpowiedzi German przybrał bardzo dziwny wyraz twarzy. Coś jak taki jeden zielony stworek co na gwiazdkę leci w telewizji. Ze zwykłego uśmiechu w taki jakiś jakby coś planował.... Nie no on nas teraz będzie swatać....
 - Mówisz, że nie masz dziewczyny - powiedział i zaczął się szyderczo uśmiechać.
 - Tak i na razie jej nie szukam.- wolałem mieć pewność, ale z resztą jeśli chodzi o pana Castillo nie można mieć stu procentowej pewności że nie będzie nas swatać.
- Oj, nie kłam - powiedział do mnie - na pewno szukasz, a ja mam idealną kandydatkę - kontem oka popatrzyłem na Viole miała głowę schowaną w rękach, musiało jej być teraz głupio.
- Tato, jeżeli Leon mówi, że nie szuka - podkreśliła słowo nie szuka- dziewczyny i proszę daj mu już spokój.- wtrąciła się Viola.
- Violu, nie wtrącaj się - skarcił ją German.
- Ta dziewczyna jest piękna. Ma brązowe włosy z takimi jasnymi końcówkami, śliczne brązowe oczy, jest zgrabna i ma piękny głos.- zaczął mi mówić o tej dziewczynie, a ja już wiedziałem, że to Violetta
- Tato - powiedziała z zaciśniętymi zębami Violetta.
- Córcia, nie chcesz żeby Leon znalazł sobie dziewczynę?-- zapytał German
- Jak on nie chcę, to mu nie mów o nikim - powiedziała, widocznie zła.
Całą napiętą sytuacje rozluźniła Olga, która właśnie weszła z deserem.
- Kto chcę ciasto czekoladowe - spytała i zaczęła kroić pokarm.

 Następny dzień.
 Mój błogi stan snu zakłócił dzwonek telefonu. Kto o ej porze dzwoni? I o do mnie? W weekend? Ludzie serca nie mają. Nie otwierając oczu zacząłem macać kołdrę w poszukiwaniu tego cholerstwa. Kiedy już go znalazłem odebrałem i pół przytomnym głosem zacząłem rozmowę.
- Halo - wymamrotałem.
- Cooo? Aha, to ty. Czy śpię? Nie! No co ty - zacząłem kłamać.
 - Verdas! Nie rób sobie ze mnie żartów! Jak można być takim leniem jak ty?
- To przez twojego ojca! Trzymał mnie u ciebie nie wiadomo ile - odparłem.
 - Ty nie mieszaj w to mojego ojca! Co tydzień nie można cię wywlec przed 15 z domu bo ty w łóżeczku leżysz! Już ubieraj się zaraz jestem pod twoim domem! jest piękna pogoda, a ty tylko w domu byś siedział!
pierwsze zdanie jest jak w kłótni małżeńskiej
- Vio - zacząłem mówić ale usłyszałem tylko pipczenie.
 Nie pozostało mi nic innego jak wstać. Ostatnio gdy zlekceważyłem takie jej gadanie przyszła do mnie do pokoju i wylała mi lodowatą wodę na głowę, albo ściągnęła mnie siłą z łóżka za nogi, albo krzyknęła "Leon zrobiłam naleśniki" a ja głupi dałem się nabrać i wtedy w ekspresowym tempie przybiegłem do kuchni zastałem tylko sucharka na stole i Violę zajadającą się naleśnikami.
Więc szybko zwlokłem się z łóżka wziąłem jakąś spodnie i koszule. Poszedłem w stronę łazienki, tam umyłem zęby, umyłem się cały, tylko włosy zostawiłem suche. Gdy się wytarłem ubrałem niebieską koszule w kratę i jasne spodnie. Zbiegłem na dół zrobiłem sobie kanapkę, i usłyszałem dzwonek do drzwi, gdy poszedłem otworzyć w między czasie jadłem kanapkę, za wrotami stała uśmiechnięta Viola. Ubrałem buty, biorąc ostatni kęs kanapki.
 - Cześć stworze, który mnie budzi w środku nocy.- zacząłem rozmowę i cmoknąłem Violę w policzek
- Witaj, śpiochu - powiedziała - widzisz, jak chcesz to potrafisz wstać - zaśmiała się.
 - Nie chciałem tylko ty mnie zmusiłaś
- Będziesz mi to wypominać - powiedziała i zrobiła tzw "foch'a"
 - No bo przez ciebie muszę wstawać tak wcześnie w dzień kiedy mam wolne- powiedziałem- A ty się nie gniewaj na mnie
- Pfff.
- A tak w ogóle to gdzie idziemy?-zapytałem
- To tak! Pierwsze na lody, a potem się zobaczy. - powiedziała i złapała mnie za rękę, zaczęła ciągnąć w stronę budki z lodami.
- Aha, czyli jeżeli dobrze wiem, to idziemy do naszej ulubionej kawiarni.
- O tak! - krzyknęła.
 - No dobra, ale co później robimy? Może piknik? Wiesz w naszym ulubionym parku.
- Pewnie - pocałowała mnie w policzek
 - Jeszcze ci dziś chyba nie mówiłem, ale pięknie wyglądasz.- powiedziałem
- Oj dziękuje! - uśmiechnęła się - a tak w ogóle Leosiu - zaczęła tak słodko. Będzie mnie wypytywać. Za nim cokolwiek zdążyła przerwałem jej.


***
Hey Hey ;>
Z tej strony Gabi :3
Dzisiaj będzie pełno zdjęć tutaj :D
Ale istotne pytanie:

Jak wam się podoba wygląd? Dobrze się czyta? Mamy zmienić?  


Hahaa :D Wy tak myśleliście WTF?! Leon ma dziewczynę, a tu takie zaskoczenie.
Spokojnie dziewczyny, mnie też by zdradzał XD
Idziemy brać się za next bo mamy wenę. 
Dodałyśmy zakładkę Spis Rozdziałów. Oraz "Zapytaj Bohatera
I teraz tak; Gif, screeny naszych epickich rozmów i coś coś coś ^ ^



Ten rozchwytywany Leon XD









No to tak, te nasze rozmowy :D
Dwie z wczoraj, ostatnia z dzisiaj :D


I na koniec ^ ^
Boska, genialna, oraz superowa Suzy, wynalazła pewne zdjęcie, które przerobiła. Ale co z tego? Wszystko co do Joty się zgadza: 


Czyż nie?


CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ=DAJESZ NAM UŚMIECHY I CHĘCI NA NOWY ROZDZIAŁ :)

12 komentarzy:

  1. superowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo !!
    Pięknie przerobione zdjątko !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. boski rozdział
    czekam na następny
    pozdrawiam Olivia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. DOBRA XDDD
    A teraz wchodzę ja! :DDD xDD Matko xD Bez skojarzeń xDD
    Z góry was przepraszam, że nie skomentowałam poprzednich rozdziałów :D Czytałam wszystkie owszem... nawet od razu... Ale! Jest jedno ale! XD Gabi by pewnie powiedziała "Tłumacz się tłumacz" xD
    Okey... No więc są wakacje, a ja jestem leniem. A jak są teraz wakacje to jestem jeszcze większym leniem... I tak jakoś mi się nie chciało i wy tak nagle zaczęłyście szybko dodawać i tak jakoś wyszło xD Mam nadzieję, że zrozumiałyście choć ociupinkę xD
    Oj German, German...
    JA CI POMOGĘ ICH SWATAĆ! :D
    Mam już plan ;>>> Ale Gabi i Suzy tego nie zdradzę >.< To będzie nasz niecny plan, German ;>>
    Dobra... nie ważne xD
    HAHHAHAHA XD Leoś! :** Ty mój śpiochu kochany! ^^ :**
    Szablon b-o-s-k-i!:*** Niech zostanie ;d

    Czekam nn ;d

    Julson

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski :*
    Czekam na next :)
    Paula <\3

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski !
    Szablon piękny i czyta się dobrze :)
    O Leoś nie ma dziewczyny je :D
    Viola zacznie swoje przesłuchanie :*
    Już czekam na następny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  7. <3 zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ŚWIETNY ROZDZIAŁ <333
    Szablon jest zajebisty =)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział boski,szablon jeszcze lepszy. Jedyne co to niebieskie tło i niebieski tekst trochę mi się zlewają.Moja wada wzroku. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz czas na komentarz od mnie :*
    To opowiadanie jest takie szuper a wy jeszcze takie dwie wspaniałe i zwariowane przyjaciółki co dodaje temu blogowi uroku :D
    Brak słów aby opisać rozdział jak i superowy szablon .Jeszcze w moim ulubionym kolorze *:*
    Hehehehe Suzy dobry ten obrazek i zgadzam się z nim :)
    Całe 6 rozdziałów przeczytałam w 10 minut :o tak mnie zaciekawiło a jak mnie się podoba to cud XD a dlaczego nie skomentowałam ? Tylko przez wielkiego LENIA który znajduje się we mnie ale nadrobię to komentując nowe rozdziały które mam nadzieje będą szybko
    Leoś nie ma dziewczyny ,German chce ich złączyć tylko tak jakby Violetta nie chciała ....mam nadzieje że do czasu.
    Najdłuższy komentarz jaki pisałam ;o sorkiii 3:)
    Nie zanudzając kończę to bezsensowne pisanie .Koffam was <33 xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Wygląd jest gites. Lece czytać kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~