poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 13 "Aleja różowych drzewek"

~Violetta~
Po przygotowaniu się zostało mi jeszcze trochę czasu więc usiadłam na jednej z moich mięciutkich puf i zaczęłam rozmawiać z Leonem na różne mniej lub bardziej sensowne tematy. Trochę się zagapiłam, więc przestraszyłam się kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Zerwałam się na równe nogi i już chciałam wychodzić, ale Leon mnie zatrzymał. Położył mi ręce na ramiona, żebym się uspokoiła, kazał zrobić głęboki wdech i wydech, poprawił włosy, powiedział, że wyglądam prześlicznie i życzył mi dobrej zabawy. To najlepszy przyjaciel jakiego mogłabym mieć. Zapewne przy najbliższej okazji ostrzeże Ian'a jakie mogą być konsekwencje dla niego gdyby mnie zranił. Z taką myślą schodziłam po schodach z wielkim uśmiechem. 
Kiedy go zobaczyłam, zaparło mi dech w piersiach, nie sądziłam że facet może wyglądać tak dobrze. Miał na sobie zwykły biały t-shirt, a na to miał założoną ciemną bluzę oraz ciemne jeansy. Może nie brzmi to tak cudownie, ale uwierzcie - tak wygląda. Włosy miał w nieładzie, dodało mu to uroku. W ręku trzymał róże, zapewne dla mnie - Ooo to słodkie.
Zobaczyłam mojego ojca który stał i się gapił. Ehhh.
- Witaj Violetto, prześlicznie wyglądasz - pochwalił mnie Ian.
- Dziękuje - zarumieniłam się, i stanęłam na przeciw niego.
- To dla ciebie - wręczył mi róże, ponownie mu podziękowałam ale tym razem pocałunkiem w policzek.
- Wiesz co - zaczął mój ojciec - Leon chodź nie wybiera się na randę, ubrał i wygląda lepiej niż ty, a ty jednak się na randkę wybierasz. - zaczął chwalić Leona, a krytykować Ian'a który stał koło nas. Boże, ale wstyd.  

- Tato, chyba ktoś do ciebie dzwoni, sprawdź szybko i przy okazji wstaw do wazonu róże.- powiedziałam i szybko dałam tacie kwiatka i zamknęłam drzwi przed jego nosem. - Bardzo cię przepraszam za mojego tatę.- powiedziałam do Ian'a i w tej samej chwili usłyszałam tate zza drzwi, który stwierdził, że i tak Leon jest lepszy. Przewróciłam oczami i zapytałam się chłopaka gdzie idziemy.
- No to tak; na początek pójdziemy do kawiarni zjeść coś słodkiego, a potem pójdziemy na romantyczny spacer po alei różowych drzewek - puścił do mnie oczko.
- Świetny plan - uśmiechnęłam się serdecznie - Leon, pilnuj mojego Ojca by za nami nie szedł - powiedziałam do przyjaciela który właśnie zszedł na dół, po czym wyszłam z domu razem z Ian'em.
- Co robił Leon w twoim domu?- zapytał się chłopak- Wiem że się znacie, ale wiesz, to było trochę dziwne. - zaśmiał się troszkę nerwowo.
- Szczerze?- zapytałam z powagą, a on się zaśmiał i pokiwał głową na tak- Pomagał mi w wyborze sukienki- zaśmiałam się- Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi od bardzo dawna. Jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu. - uśmiechnęłam się, muszę szybko zmienić temat, bo tak trochę dziwnie się z nim rozmawia o Leonie 
- Od jak dawna jeździsz? - spytałam szybko.
- Ojj, nawet dokładnie nie pamiętam, ale od bardzo bardzo dawna. - uśmiechnął się, widać że jazda to jego pasja, będę mieć - mam nadzieje - utalentowanego przyszłego chłopaka. 




~Leon~
- Co ona w nim widzi.- powiedział do mnie pan German.
- Emm... Miłość nie wybiera - odpowiedziałem wymijająco.
- A nie mogła wybrać ciebie?- zapytał z pretensją w głosie
- Jak widać nie - zaśmiałem się - jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Pan German westchnął, chyba nigdy się z tym nie pogodzi. Poszedłem jeszcze do pokoju Violetty i wziąłem swój plecak. Muszę szybko iść do domu żeby zdążyć na zachód słońca w pewne miejsce. Chciałbym zrobić tam próbne zdjęcia żeby w przyszłości zrobić tam sesje. Oprócz sportu, motocross mam jeszcze jedną pasje- fotografie.  Kiedy byłem już na miejscu, usiadłem na trawie wyciągnąłem mój aparat. Patrzyłem w zachodzące słońce, i robiłem temu zjawisku różne zdjęcia. O moim hobby wiedziała tylko Violetta, nie raz robiłem jej zabawne sesje, na których obydwoje bawiliśmy się w najlepsze. Po zachodzie słońca, robiłem fotografie różnym rośliną, zwierzętom, wszystkiemu co mi się spodobało. Ciekawe jak się bawią, gdzie ja zabrał i czy Violetta będzie zadowolona. Nie powiem, denerwuje mnie czasami to, że ciągle ma jakiegoś chłopaka, albo a kogoś na oku. Violetta w bardzo dziwny sposób szuka miłości swojego życia, ale ja jestem przy niej i kibicuję jej w tym.


~Violetta~
Obudziłam się z wielkim bananem na twarzy, który spowodowany był wczorajszą randką - która była cudowna. Było tak romantycznie, i był pocałunek i jest nasz związek!. Ahh. Muszę opowiedzieć wszystko Leon'owi.
Wstałam i ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż, włosy rozczesałam i sądziłam że wyglądam bardzo ładnie. Wzięłam torebkę i zeszłam na dół, nie jestem głodna więc nie jem śniadania, spotkałam mojego ojca.
- Kochanie, idziesz do szkoły z Leonem tak? - spytał.
- Tak, idę do szkoły z Leonem - odpowiedziałam i wyszłam z domu.
Na naszym miejscu czekał na mnie Leon który się ze mną przywitał mocnym uściskiem. Kocham go po prostu.  
- Leon! Nie uwierzysz! Wczoraj było tak cudownie, tak, tak czarująco! Ian jest przesłodki i przeuroczy. Dlaczego wcześniej mnie z nim nie poznałeś? I w ogóle to najpierw poszliśmy do takiej uroczej kawiarni, tam tak pięknie pachniało czekoladą i kawą i było przytulnie. Siedzieliśmy, gadaliśmy, poznawaliśmy siebie, później poszliśmy do parku. On jest tak ukryty i taki piękny! Czułam się tam jak w innym wymiarze, świecie. No i wychodziliśmy z takiej pięknej alei różowych drzewek i wiesz, jak to ja oczarowana takimi miejscami przez przypadek obróciłam się, tak że staliśmy do siebie twarzą w twarz. No i tak na siebie patrzyliśmy, uśmiechnięci i w końcu mnie pocałował! To było tak niesamowite! Ten pocałunek był uroczy, słodki i ach...- rozpływałam się. 
- Nie mów mi takich rzeczy Vilu! - obrzydził się Leon, fakt troszkę przesadziłam - Cieszę się że jesteś szczęśliwa, bo kiedy ty jesteś szczęśliwa i ja jestem szczęśliwy. - przytuliłam go mocno i powiedziałam że jest kochany.
- Ooooo jesteś taki kochany.- powiedziałam pocałowałam go szybko w policzek, on tylko się uśmiechnął i przełożył sobie ramie przez moje plecy i przytulił mnie mocno 
- Wiesz, Ian mnie wczoraj o ciebie wypytywał - zaśmiałam się. Strasznie było mi wygodnie jak on mnie obejmował, mógłby by ta wieczność, uśmiechnęłam się w myślach. 

- I co? Powiedziałaś, że jestem przystojny, najlepszy i że najlepiej jeżdżę na crossie?- zapytał.
- Ta jasne - powiedziałam sarkastycznie, nawet nie zauważyłam, a już byliśmy w szkole. - Dobra Leoś chodź do klasy, pociągnęłam go za rękę w stronę sali.
 - Musimy tam iść?- zapytał z niechęcią, a ja się tylko zaśmiałam.



***


 Cześć kochani <3
Jest trochę późno, no ale jest :D 
Nie zawsze mamy kiedy w dzień się spotkać więc wybaczcie :*
Prosimy o komentowanie, i będziemy bardzo szczęśliwe gdy nasz blog trafi na waszych w kategorii "czytam" itp. Postaramy się pisać jak najwięcej, jak najczęściej i jak najlepiej ;d

Mamy do was sprawę; 
Kwestia szablonu, chcecie nowy szabon? Byłby wykonany przez Kathy teraz Joey. Więc napiszcie czy sobie życzycie nowy szablon na blogu ;)

No i kwestia wyglądu zakładki bohaterowie. Numer 1, czy 2? Więcej w notce pod poprzednim rozdziałem. 

Chciałabym was serdecznie zaprosić na bloga na którego wróciłam i piszę: http://leon-violetta-dorosli.blogspot.com/   ~ Gabi. 


Ja po prostu jestem boski <3 


Mamy nadzieje że rozdział się spodobał, pozdrawiamy was serdecznie <33
Gabi & Suzy <3

6 komentarzy:

  1. Nie, nie, nie! >_<
    Ian bleeee xd
    Leon *___*
    Ale tak Violka głupia ;-;
    Nie widzi że ma takiego przystojnego, mądrego, kochanego, troskliwego i kochającego ją chłopaka?!
    Niezbyt lubię Vilu w tym opowiadaniu :/
    W sumie mam wrażenie, że wykorzystuje Leona :(
    Szkoda mi go :(
    Rozdział genialny :*
    Cieszę się, że wróciłyście :D
    Fajnie, ze tak często rozdziały :)
    W sumie mógłby być nowy szablon :))
    Wasz blog już jest u mnie w "To co czytam" :)
    Czekam :)

    leoneettaamor.blogspot.com
    ZAPRASZAM :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny ;)
    Rozdział bardzo fajny ^^
    Cieszę się że wróciłyście, znowu to piszę czy to pierwszy raz? :D
    Hahahah kocham Germana po prostu <3
    Tak chwali Leona i Ian tak o niego wypytywał :p
    Szkoda mi się go zrobiło jak Violetta cały czas nawijała o tamtym :(
    Nowy szablon? Podoba mi się ten pomysł ;)
    Czekam na kolejny rozdział ;*
    Kocham Was <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny napisałyście piękny rozdział ♥
    Który bardzo mi przypadł do gustu ^^
    German ubóstwiam cię <3
    Jesteś najlepszy :))
    I jestem tego samego zdania co German xD
    Ian i tak cię nie lubię :P
    Moja szczera opinia :D
    Violetta mogłabyś tak nie opowiadać o twoim boju ?
    Wiem, że jest aż tak wspaniały -.-
    Ale nie rań uszu Lajona <3
    Czekam na next :****
    Do następnego ♥!

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~