niedziela, 5 lipca 2015

Rozdział 12 "Nachalny German"

~Violetta~
Po tej całej zaistniałej sytuacji - która swoją drogą bardzo mnie zdziwiła postanowiłam wybrać się nawdychać trochę świeżego powietrza. Gdy byłam już na granicy budynek-wyjście zobaczyłam opartego o barierkę Ian'a. Uśmiechnęłam się lekko i postanowiłam podejść - później wyjaśnię wszystko z Leonem, nie lubię się z nim kłócić, w końcu do mój najlepszy na świecie przyjaciel. Rozmawiałam z Ian'em, a później wróciłam do przyjaciół. Nie świętowaliśmy długo, ponieważ jutro mamy szkołę, ale i tak było świetnie. Rano ubrałam się, zjadłam śniadanie, a przy nim oczywiście tłumaczyłam tacie gdzie byłam i że oczywiście pogratuluje Leonowi od niego sukcesu. Jak zawsze poszłam w stronę miejsca,  w którym się spotykam z Leonem i poczekałam na niego chwilę.
Stoję i czekam od 10 minut na Leona, dlaczego się spóźnia? W sumie dlaczego mnie to dziwi? Kiedy rozmyślam nagle słyszę głośne "buu" za uchem, że aż podskakuje. Odwracam się napięcie, i uderzam w ramię chłopaka którym oczywiście okazał się Leon.
- Już Ci przeszło to wczorajsze oburzenie? - spytałam, szczęśliwa że jednak po mnie przyszedł.
- Tak. - wyszczerzył się do mnie, wziął mnie za rękę i zaczęliśmy iść do szkoły
 - Podobała Ci się wczorajsza impreza? - spytałam.
- Tak, zwłaszcza, że była organizowana ze względu na moją wygraną.- uśmiechnął się, widziałam że jest z siebie dumny 
- Właśnie! Mój tata kazał Ci złożyć ode mnie gratulacje. Powiedział też żebym Cię odpowiednio nagrodziła, ale ja go zbeształam za te teksty. - powiedziałam śmiejąc się.
- Nie pogardziłbym.- powiedział i zaczął się śmiać, a ja razem z nim.
- Ale pogardzisz, w ogóle Leoś! Jak ja Ci dziękuje za poznanie mnie z Ian'em.
- A co? Spodobał ci się? Ja jestem przystojniejszy, lepiej jeżdżę.,- i tu mu przerwałam
- Ale z tobą się nie umówię, bo jesteśmy przyjaciółmi Kochany - powiedziałam, po czym dodałam - umówiłam się z nim, i musisz mi pomóc, jaki jest jego ulubiony kolor, opowiedz mi o nim wszystko! - nalegałam
- Nakręcasz się tak na każdego chłopaka, chodź szybko bo zaraz mamy lekcje. Tak w ogóle to co mamy pierwsze?- pociągnął mnie do wejścia do szkoły
- chemie - westchnęłam. - tyle dobrego że chociaż razem siedzimy.
- Co racja to racja. - stwierdził- Wiesz, że wychodzi jakoś nowy film, podobno fajny. Pójdziemy? - zapytał kiedy wchodziliśmy do sali
 - O której leci?
- Nie wiem, sprawdzę w internecie na przerwie.- ale pewnie jest kilka seansów
 - okey - mruknęłam.
- No dobra, jest jeden o 16:00, o 18:00 i o 20:00 każdego dnia
powiedział na przerwie po chemii.
- No to tak, dzisiaj nie mogę w żadną godzinę ponieważ jestem umówiona z Ian'em. Jutro mam zajęcia taneczne, przed nimi muszę jeszcze iść na zakupy, a po nich będę zmęczona. Jak wiesz na środę jest strasznie dużo nauki. Leon, nie mam pojęcia czy w ogóle będę mieć czas na jakieś tam kino. Może Ian mnie na ten film zabierze, a ty idź sam - mówię na jednym tchu.
- No ok.... Idziesz ze mną do chłopaków? Pewnie zaraz też tam przyjdą dziewczyny.- zapytał się, był trochę smutny, ale nie chciał tego pokazać, zapomniał, że znamy się za długo żeby coś przede mną ukrywał
- Tak jasne - powiedziałam, i wzięłam go pod ramię by poprawić mu trochę humor, nienawidzę jak mój Leon jest smutny, wtedy ja też jestem smutna.




~Leon~
- No mówię ci, że tylko pomożesz mi wybrać ubranie. - powiedziała Violetta wchodząc do domu, a ja zaraz za nią. Tak sobie podobała mi się perspektywa siedzenia u Vilu i szukanie odpowiedniej sukienki. Jestem jednak jej przyjacielem i pomogę jej.
- Dobra, No piękności przebieraj się - uśmiechnąłem się i położyłem wygodnie na jej łóżku.
- No już.- Położyłem się na jej łóżku.
 Viola jak na prawdziwą księżniczkę przystało miała duże podwójne, miękkie łóżko z wieloma poduszkami w różnych odcieniach błękitu na wierzchu. Po lewej stronie znajdował się stoliczek, na którym miała lampkę, książkę którą aktualnie czytała i różne inne pierdoły. Ściany były koloru kremowego, a meble ciemnego drewna. W jej pokoju znajdowało się biurko, na którym leżał stos książek, stała niebieska lampka, i różne przybory, na której miała te swoje różne kosmetyki i inne rzeczy, których nie pozwalała mi dotykać po kilku incydentach, rozlany lakier do paznokci, nie domknięta maskara czy masakra już nie pamiętam, opuszczony i popękany jej ulubiony cień. W kącie pokoju były ustawione dwie, duże, niebieskie pufy na których też można było siadać.
 Miała też garderobę, która była oddzielona od jej pokoju drzwiami i łazienkę, także za drzwiami. Na mojej ulubionej ścianie wisiało dużo zdjęć w różnej wielkości ramkach nasze, jej mamy, jej z tatą, nas za dzieciaka, jak tańczy, naszej całej paczki. Za błękitnymi zasłonami, które zawsze na noc zasłaniała znajdował się duży balkon ze stoliczkiem, dwoma krzesłami. Do tego zawsze tam było dużo różnokolorowych kwiatków. 
Kiedy Violetta wyszła po "kilku" minutach w pierwszej kreacji, stwierdziłem że wygląda ładnie, ale żółty kolor nie bardzo do niej pasuje, więc wepchnąłem ją znowu do garderoby kręcąc głową na znak nie. Vilu tylko się zaśmiała i zamknęła mi drzwi przed nosem. Przy następnych kilku zestawach dobrze się bawiliśmy, śmialiśmy, tańczyliśmy Violetta kręciła się w kółko, pokazując jej piękną figurę, i jej świetne atuty. Przy ostatniej kreacji, kiedy moja przyjaciółka wyszła z garderoby - zaniemówiłem. W tej sukience, w tym zestawie, w tym wszystkim wyglądała niesamowicie. Sukienka w kwiatki przed kolano, czerwona kurteczka, beżowe buty na koturnie i dodatki w tych samych kolorach. A pasek na jej tali podkreślał jej płaski brzuch.
- Leoś zapniesz mi sukienkę? - zapytała tym swoim głosem. Ja pokiwałem tylko głową i do niej podszedłem. Nagle drzwi do jej pokoju otworzyły się a w nich zawitał Pan German.
-Ooooo wybieracie się na randkę- zapytał nas z wielkim uśmiechem
- Raczej Violetta się wybiera, a ja jej pomagam - powiedziałem. 
- Aaaale- zaczął się jąkać- Dlaczego nie razem?- zapytał ze smutkiem- Łamiecie mi serce.- pan German położył rękę na miejscu gdzie ma się serce- Tak pięknie razem wyglądacie, doskonale się znacie i rozumiecie. Dlaczego nie możecie być razem?- zapytał.
- Bo się przyjaźnimy tato - wysyczała - widocznie zła. Violetta przez zęby.
- Oj no dobra córcia, nie złość się, złość piękności szkodzi. 
- Tatusiu, to zrozum że my się tylko przyjaźnimy, rozumiem że lubisz Leona, ale ja z nim nie będę, ani ja ani Leon tego nie chcemy, bo my jesteśmy tylko parą najlepszych przyjaciół.



***

Witamy!

Bo bardzo długiej przerwie >.<, a dokładniej po 7 miesiącach i 5 dniach ;D ZA KTÓRĄ Z CAŁYCH NASZYCH SERDUCH PRZEPRASZAMY :***
Właśnie przeczytaliście nasz rozdział który piszemy od rana xd

Ale za dużo gadamy o rzeczach nie na temat to dla tego ;p bo wene to my mamy ^^
Z okazji  wakacji robimy wam pewną niespodziankę w postaci... wrócenia! 
Tak, tak, tak, wracałyśmy już kilka miesięcy temu, nie wypaliło, ale teraz wracamy i będziemy się starać dodawać rozdziały codziennie, co wy na to? :)
Prosimy o komentarze osób które jeszcze są, kochamy was <3

Jest pewna sprawa, robimy zakładkę bohaterowie i mamy do was pytanie, którą postać przedstawienia postaci wolicie?

 NUMER 1)


<< Zdjęcia ulegną zmianie, to była tylko próba na szybko ;)
Oczywiście będzie jeszcze opis dokładny postaci.










NUMER 2)


<< Tu raczej zdjęcia nie uległy by zmianie, ponieważ ten kolarz robiony był już jakiś czas temu, a numer 1 był dziś na szybko.
Oczywiście  pod tym także będzie opis postaci.










Kochani, piszcie w jakiej formnie (numer 1, numer 2) Wolicie przedstawienie postaci w zakładce bohaterowie?

Z racji tego, że są wakacje, życzymy wam ich jak najbardziej udanych! 


Oooooł jeah! Nowy rozdział!

Widzicie? Leoś też się cieszy że znów może występować w naszych rozdziałach :D

5 komentarzy:

  1. JESTEM! :D
    A już myślałam, że nie skończycie tej historii, ale na szczęście się myliłam :D
    Głupi Ian ;-;
    A Viola zachowuje się chamsko co do Leona -,-
    "Może Ian mnie na ten film zabierze, a ty idź sam "
    Tak to nie ma czasu dla Leona, ale dla Iana to już ma -,-
    Mam nadzieję, że Leon znajdzie sb kogoś, żeby Vilu była zazdrosna i wtedy zrozumie, że kocha Leosia ;-;
    Biedny ;-;
    Tata Violki genialny ^^
    Opcja 1 lepsza :D
    Czekam :)

    leoneettaamor.blogspot.com
    ZAPRASZAM :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ^^
    Wróciłyście *-* Cieszę się z tego bardzo <3
    Tak mi szkoda tego Leona, on ją tu do kina zaprasza, a ona, że może ją tamten zabierze, a on niech idzie sam -.- Biedactwo moje :(
    Czyżby Violetta jednak znalazła chłopaka na teraz?
    A na końcu to ona mówi tylko w swoim imieniu xd
    German, kochany i taki szczery hahaha ;D
    Czekam na kolejny rozdział i wybieram numer 1 ;)
    Kocham Was <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Jo/ Kathciak jak kto woli

    Zajmuję ^^

    OdpowiedzUsuń

Chat~!~